W Czerwcu 2013 roku byłem na wycieczce na Lazurowym Wybrzeżu . Przez 8 dni odwiedziłem : Czechy , Austrie , Włochy , Monaco , Francje , Słowenie . Głównym celem było zwiedzanie pięknych miejsc .
Mniejsza o to zapraszam do relacji
Wyjechałem ok 16 , męcząca podróż autokarem przez polskie drogi dała o sobie znać , ok 24 byliśmy przy granicy z Czechami . Przez całą noc przebijaliśmy się przez kolejne miasta i miejscowości Państwa Czeskiego a następnie Austrii , z racji tego że spanie w autobusie po prostu mi nie wychodzi męczyłem się patrząc całą noc jak pokonujemy drogę . Naszym pierwszym postojem miało być drugie co do wielkości miasto Austrii czyli Salzburg . Jest to nie wątpliwie jedno z najpiękniejszych miast w jakich byłem , niestety trafiłem na taką pogodę że cały czas padało i po godzinie byłem cały mokry , co spowodowało że chyba żaden samochód nie przykuł by mojej uwagi . Szkoda mi tego dnia bo miasto na prawde jest piękne .
Widok na zamek od strony ogrodów Królewskich
Po kilku godzinnym spacerze po mieście ruszyliśmy w dalszą podróż , jechaliśmy w kierunków Dolomitów , na autostradzie w okolicach Salzburga co 2 minuty jechało Porsche nic innego z egzotyków .
Na trasie otoczonej górami co chwile pojawiały i znikały jakies zamki .
Ogólnie na drodze nie było jakoś dużo egzotyków , co jakiś czas coś się trafiło ale standardowo z przeciwnego pasa ruchu , z nudów strzeliłem Benka
Jechaliśmy w kierunku Auronzo di Cadore , tam miał być nasz nocleg . Widoki zapierające dech w piersiach
Po 16 byliśmy na miejscu , obiadokolacja i lecimy spać . Auronzo Di Cadore to miejscowość typowo narciarska , większość sklepów była wyposażona w sprzęt specjalizujący się w narciarstwie . Tak wygląda miasto od strony tamy .
Następny cel to Cortina d'Ampezzo
Co chwile podjezdżały motocyklowe watahy , wielki ryk niósł się przez górskie szlaki i doliny . Trafił się i Lotus .
Nasz cel to południe , aby spotkać Romea i Julie w Weronie . Miasto pełne turystów , głównie z krajów Niemiecko języcznych . Centrum miasto to duzy rynek z kilkoma uliczkami które dochodziły to placu głownego . W starożytności odbywały się tu walki gladiatorów jak i przedstawienia teatralne , w Weronie znajdował się drugi pod względem wielkości Amfiteatr w całej Italii .
Strzał z rynku
No i lecimy w kierunku słynnego balkonu , balkon został wybudowany stosunkowo nie dawno po w XIX wieku , z przyczyn czysto ekonomicznych , więc jeśli ktoś myślał że na tym balkonie naprawdę stałą Julia to jest w błędzie .
Po 2 nocach spędzonych w Auronzo Di Cadore ruszyliśmy w kierunku Włoskiego miasta San Remo , odbywa się tam festiwal piosenki , coś takiego jak w Polsce festiwal w Opolu . Miasto lezy nad morzem śródziemnych , ok 40 km do Monaco , więc jest to świetne miejsce wypadowe dla spotterów . Mamy i morze !
Po wjechaniu do San Remo , rzucił mi się w oczy spory przepych , wszystko jest zrobione z wielkim smakiem i kunsztem . Pod moim hotelem przeleciała Ferrari California
Po zakwaterowaniu polecieliśmy na miasto porobić parę zdjęć , nie ukrywam że chciałem zobaczyć coś ciekawego , po cichu liczyłem na jakiegoś Avka , 100 metórw od mojego hotelu był mały port , Robienie zdjęć przerwał mi mocny ryk , patrzę oooo Ferrari 458 Spider !
W pogoni za autorem poleciałem w kierunku portu po drodze spotkałem jeszcze :
Do portu nie wchodziłem bo po prostu nie miałem już czasu a szkoda po po drodzę minęło mnie jeszcze srebrne Ferrari F12 Berlinetta , był to mój pierwszy kontakt z tym autem i był badzo pozytywny , piękne auto .
Jest to koniec 1 cześci relacji , 2 część ( ostatnią ) wrzucę jak najszybciej , do zobaczenia
[ Dodano: Nie 12 Sty, 2014 ]
Rozpoczynamy 2 częśc mojej wyprawy , w tej części opisze między innymi moją w wizytę w Monaco . Przejdzmy do konkretów tego dnia miałem zaplanowane 2 miejsca , Cannes oraz Monaco . Pogoda była super , bez chmurne niebo , temperatura idealna , nic tylko zacząć ten dzień z wielką nadzieją . OK 9 wyjechaliśmy z San Remo , po drodze minęliśmy Nice oraz Monaco . Droga była pełna egzotyków , nie zawszę chciało mi się włączać aparat dla tego strzeliłem tylko kilka fotek .
Na pierwszy ogień poszedł Niebieski Mercedes SLS :
Czekając jakies 5 minut może mnie trafiło się Ferrari F430 :
5 km przed Cannes był parking na którym się zatrzymaliśmy , siedząc w autokarze zauważyłem jak z autostradowych bramek jedzie ładna kawalkada aut , szybko wychodząc z autobusu , włączyłem aparat i jazda
Po chwili do eskadry klasyków dołączył kolejny klasyk tym razem z koniem na masce :
Pod samym Cannes spotkałem jeszcze kilka bentleyów jakies astony i kilka prosiaków
Jak się okazało w Cannes byłem tak krótko że nawet nie byłem w połowie głównej promenady -.- , mówi się trudno następnym razem będzie lepiej .
Tak Cannes wygląda ze wzgórza
Następnie wyruszyłem w poszukiwaniu znanych polskich osobistości w alei sław , znalazłem Andrzeja Wajdę
Miasto ogólnie jest ładne i ciekawe , ceny jak to na południu Europy bardzo wysokie np. : za lody gałkowe składające się z 2 gałek zapłaciłem na nasze ok 17 zł .
Moim kolejnym celem było Monaco , po drodze spotkałem pełno egzotyków , najlepszym był SLR 772 S oraz na samym wjezdzie do Monaco zobaczyłem konwój składający się z Aventadora , Bentleya GTC V8 , Ferrari 599 oraz Maserati MC Stradale . Szczęka na podłodze , nie mogłem się doczekać co mnie spotka w Monaco . Za wjazd do Monaco zapłaciliśmy bodajże 45 Euro i wjechaliśmy na kilku poziomowy parking dla autokarów . Naszą wycieczkę zaczelismy od wejść na wzgórze królewskie . Na samym początku powitały mnie 2 Audi RS 4
Widok na morze
Na tym zdjęciu widać kościół , można powiedzieć katedrę Monaco , ochrona była tak niemiła że pewna kobieta zrobiłą zdjęcie z lampą to tak się wydarł że uciekła na zewnątrz , każdy miał minę typu ale o co chodzi . I oto ta katedra :
Szczerze to byłem lekko znudzony gadaniem przewodnika , w końcu powiedział czas wolny , nie było za dużo czasu ale lepsze to niż nic , czyli ok 1 godziny , plan był ambitny czyli przejście ze wzgórza królewskiego pod Casino , znając drodze jedynie z Google maps oraz AG . To lecimy w miasto , w porcie zauważyłem Maserati MC Cabrio
W odstępie kilku minut doszedłem do okoli jednego z tuneli , tam postałem chwilkę i troszkę postrzelałem .
Poszedłem ok 200 metrów w górę i zobaczyłęm Ferrari Scuderie
Kilka innych zdjęć
Patrze na zegarek i musze już wracać po drodzę powrotnej kilka razy musiałem się zatrzymać , 2 razy przez MP4-12C
Potem przez Bentleya GTC V8 oraz Ferrari F12 Berlinete
No i wsiadamy w autobus i lecimy pod Casino , wychodząc na powierzchnię od razu przywitał mnie Bentley GTC 2012
Teraz Audi R8 Spyder
Kawałek ogrodu i lecimy pod Casino
Na Słynnym zakręcie złapało się
Ferrari 458 Spider oraz Maserati Quatroporte
Pod hotelem Fairmount wyglądało to tak
Aventador DMC O.O
Teraz lecimy na plac główny a tam sytuacja wyglądała następująco
Nadjechał Gigant !
Zabrałem się za stojące obok Ferrari FF z Rumuni
Nadjechało Lamborghini Gallardo
Cykamy resztę !
Nadjechało Audi R8
Osobiście Bentley Continental 2012 bardzo mi się podoba , ale w takim srebrnym kolorze już mniej
No i idziemy w dół a tam całkiem elegancko .
Czas na gwiazdę spektaklu Porsche Carrera GT .
Fotografowanie CGT przerywało mi Bentley GTC V8 oraz Ferrari 458 Spider
Ponownie wracamy do CGT i powoli idziemy w kierunku hotelu Feirmount
Uciekł mi Ferrari 599 GTO , więc ruszyłem w pogoni za nim , ale bez skutecznie , ale mój wzrok przykuło Niebieskie Ferrari 458 Spider
Samochód cudo ! , ale teraz idziemy w kierunku słynnego zakrętu z Formuły 1
Aston Martin Rapide
Następnie Audi R8
Czas się kończy więc idziemy pod Casino tam ostatnie fotki , tutaj widać Combo jakie zastałem po przyjściu pod Casino
Ferrari 458 Spider w doborowym towarzystwie
I tak zakończyła się moja wizyta w Monaco , tego samego wieczoru po obiadokolacji postanowiłem pozwiedzać trochę San Remo . Najpierw poszedłem pod Casino .
Stało tam BMW M3 w macie które widziałem w Monaco
Następnie poszedłem pod Cerkiew której kopuły widać było z daleka
Jeszcze trafiło się Porsche 991
Wróciłem do hotelu i poszedłem spać , następnego dnia w planach było odwiedzenie Francuskiej miejscowości Grasse która słynie z wytwarzania perfum , mydeł itp. W fabryce w której się znajdowaliśmy pracowała młoda Polka która opowiadała nam jak bardzo chce pojechać do Polski w jej rodzinne strony ponieważ urodziła się w Niemczech a obecnie mieszka we Franci .
Jeśli kogoś interesuję jak powstaje mydło to proszę bardzo
Pod fabryką stało piękne klasyczne Ferrari
Krótki spacer po Grasse
Następnie pojechaliśmy do Nice miasto słońca , przynajmniej taka jest jego nazwa , ale podczas mojej wizyty była burza i lało niemiłosiernie . Zawiedziony wróciłem do hotelu , była to moja ostatnia noc , następnego dnia miałem ok 5 godzin czasu wolnego i chciałem pochodzić i pozwiedzać jak najwięcej , więc najpierw poszedłem do portu do którego tak chciałem pójść .
Stało tam Audi RS3
Maluszek
Plaża wyglądała następująco
Wychodzimy z portu i idziemy wzdłuż promenady
Następnie znowu podchodzimy pod Cerkiew ale po drodze jeszcze piękna kapliczka
Aston Martin DB9 z dość nie miłym właścicielem
Czas wracac do domu na parkingu gdzie stał autokar zobaczyłęm jeszcze 2 okazy warte uwiecznienia
No i jedziemy do Polski , mieliśmy jechać przez Austrię ale obfite deszcze spowodowały wystąpienie wielu rzek w Czechach oraz Austrii , w tym zalanie Salzburga , co było dość przykrą wiadomością , zatem musieliśmy wracać przez Słowenie . Mam nadzieję że relacja trzymała jakiś tam poziom i że nie zanudziłem za bardzo , dzięki i pozdrawiam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach